|
Autor |
Wiadomość |
nanok
Moderator
Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubelskie
|
Wysłany:
Wto 20:09, 06 Wrz 2005 |
|
Fotograf
Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty".
Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
- Dzień dobry, madame, ja jestem...
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.
- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję się w dzieciach...
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?
- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować...
"Dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i Harry'emu nic nie wychodziło."
- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu...
Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:
- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...
Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki!
Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy...
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
- Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...
- Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..?
- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal...
No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.
- STATYW ?
- No a jakże, musze na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani!!!
Jasna cholera, ZEMDLAŁA!!!!
---------------------------------
Przychodzi blondynka - nastolatka do mamy i mówi:
- Mamo, czy to prawda, że dzieci rodząc się wychodzą z tego samego miejsca w które chłopcy wkładają ich członki?
Matka zadowolona, że nie musi poruszać tego tematu sama mówi:
- Tak córeczko, tak.
Na to blondynka:
- A czy przy porodzie nie powybija mi zębów?
---------------------------------
Na biwaku w namiocie Bolek do Lolka przed snem:
- Lolek walisz konia?
- no!
- to wal swojego!
---------------------------------
Sopot..
Mandaryna wlasnie zakonczyla spiewanie.. publika szaleje:
-jeszcze raz, jeszcze raz ,jeszcze raz!...
no dobra to zaspiewalaSkonczyla a publika...jeszcze raz ..
No i tak trzeci , czwarty piaty ...dziewiaty raz...
W koncu juz zrezygnowana do publicznosci.
- kochani ale ja juz nie mam sily spiewac...
A publicznosc...k....a spiewaj az sie nauczysz !!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
nanok
Moderator
Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubelskie
|
Wysłany:
Wto 21:20, 06 Wrz 2005 |
|
Autentyczny (ponoć) wykład prof. Miodka
Kiedy się człowiek potknie albo skaleczy wola "O kurwa!". To cudowne, lapidarne słowo wyraża jakże wiele uczuć, począwszy od zdenerwowania, rozczarowania poprzez zdziwienie, fascynacje a na radości i satysfakcji kończąc. Przeciętny Polak w rozmowie z przyjacielem opowiada np.: "Idę sobie stary przez ulice, patrzę, a tam taka dupa, że o kuuurrrwa."
Kurwa może również występować w charakterze interpunktora czyli zwykłego przecinka, np.; "Przychodzę kurwa do niego, patrzę kurwa a tam jego żona, no i się kurwa wkurwiłem no nie?". Czasem kurwa zastępuje tytuł naukowy lub służbowy, gdy nie wiemy, jak się zwrócić do jakiejś osoby płci żeńskiej ("chodź tu kurwo jedna!"). używamy kurwy do charakteryzowania osób ("brzydka, kurwa nie jest", "o kurwa, takiej kurwie na pewno nie pożyczę"), czy jako przerwy na zastanowienie ("czekaj, czy ja, kurwa lubię poziomki?").
Wyobraźmy sobie jak ubogi byłby słownik przeciętnego Polaka bez prostej kurwy. Idziemy sobie przez ulicę, potykamy się nagle i mówimy do siebie: "bardzo mnie irytują nierówności chodnika, które znienacka narażają mnie na upadek. Nasuwa mi to złe myśli o władzach gminy". Wszystkie te i o wiele jeszcze bogatsze treści i emocje wyraża proste "O kurwa!", które wyczerpuje sprawę.
Gdyby Polakom zakazać kurwy, niektórzy z nich przestaliby w ogóle mówić, gdyż nie umieliby wyrazić inaczej swoich uczuć. Cała Polska zaczęłaby porozumiewać się na migi i gesty. Doprowadziłoby to do nerwic, nieporozumień, niepewności i niepotrzebnych naprężeń w Narodzie Polskim. A wszystko przez jedna małą kurwę.
Spójrzmy jednak na rodowód tego słowa. Kurwa wywodzi się z łaciny od `curva` czyli krzywa. Pierwotnie w języku polskim kurwa oznaczała kobietę lekkich obyczajów, czyli po prostu dziwkę. Dziś kurwę stosujemy również i w tym kontekście, ale mnogość innych znaczeń przykrywa całkowicie to jedno. Można z powodzeniem stwierdzić, że kurwa jest najczęściej używanym przez Polaków słowem.
Dziwi jednak jedno - dlaczego słowo to nie jest używane publicznie (nie licząc filmów typu "Psy", gdzie aktorzy prześcigają się w rzucaniu kurwami), praktycznie nie słyszymy aby politycy czy dziennikarze wplatali w swe zdania zgrabne kurwy. Pomyślmy o ile piękniej wyglądałaby prognoza pogody wygłoszona w następujący sposób: "Na zachodzie zachmurzenie będzie kurwa umiarkowane, wiatr raczej kurwa silny. Temperatura maksymalna ok. 2 st. Celsjusza, a wiec kurewsko zimno kurwa będzie. Ogólnie, to kurwa jesień idzie". |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
helbond
Moderator
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 183 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 12:00, 08 Wrz 2005 |
|
Pijany facet zalatwia się na moscie. Podchodzi do niego policjant i zwraca mu uwage.
- Panie, a tutaj mozna tak lac?
- A lej pan!
Policjant na posterunku pracowicie oklada palką kasete magnetofonową.
- Co robisz? - zainteresowal się kolega.
- Komendant kazal mi ja przesluchac...
Do śpiacego na parkowej lawce podchodzi policjant i potrzasa go za ramie:
- Panie, co to jest? Hotel?
- A co ja jestem informacja turystyczna? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mlody21
Maniak postów
Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WLKP
|
Wysłany:
Czw 17:13, 08 Wrz 2005 |
|
Król Lew postanowil wybudowac na polanie dla swoich poddanych
schronienie, ale to wymagalo szeregu zezwoleń, wniosków i podań.
Trzeba się bylo udac do Urzędu by ta sprawę zalatwic, zwolal więc
miejscowa spolecznosc, by wybrala przedstawiciela. Zadecydowano
zatem, by byl to niedzwiedz, bo duzy, silny i wzbudza respekt.
Po osmiu godzina wraca z urzędu. Lew się go pyta, co tam zalatwil, a
on mówi, ze nic.
- Jak to nic? Ty taki wielki i nic?!
Wydelegowano więc lisa, chytry i przebiegly i sprytu ma duzo.
Wraca po osmiu godzinach i tez nic.
Lew mówi:
- To moze wiewiórkę? Taka delikatna, ladna, szybka i zgrabna...
Podobnie jak poprzednicy tez nic nie zalatwila.
- No to koniec naszych marzeń - orzekl Król Lew - a moze ktos na
ochotnika?
Zglosil się osiol, wszyscy pękali ze smiechu:
- Przeciez Ty nic nie potrafisz zalatwic!
Ale osiol się uparl i poszedl. Wraca pod dwóch godzinach uradowany,
z zezwoleniem w ręku, ogólne zdziwienie, królowi szczęka opadla.
Pytaja się więc, jak to zalatwil, a osiol na to:
- Gdzie otworzylem drzwi, to ktos z rodziny. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
nanok
Moderator
Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubelskie
|
Wysłany:
Czw 19:24, 08 Wrz 2005 |
|
Tatko rano wybieral sie do pracy. W lazience mamcia go dopadla, gdyz chcialo jej sie bardzo seksu.
Zaczeli uprawiac milosc fizyczna w pozycji "na pieska", a wtedy nagle w drzwiach stanal Jasio.
"Kurde, musze wybrnac z tej niezrecznej sytuacji" - pomyslal tatko.
- A ty, niedobra! Ty... ! - ryknal tatko i zaczal walic mamcie w dupe. - Nie bedziesz juz Jasia
wiecej bila... A masz... !
A Jasio krzyczy:
- Super tatko, super!!! Wyr**aj jeszcze kota, zeby mnie nie drapal! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
gemetzel17
Amator
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 22:54, 08 Wrz 2005 |
|
Ogloszenie z megafonu w supermarkecie:
- Do wlasciciela zgubionego zlotego zegarka: jest wpól do ósmej. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
gemetzel17
Amator
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 22:56, 08 Wrz 2005 |
|
- Kochanie jestesmy juz 10 lat po slubie, a ty chcesz sie kochac tylko kiedy potrzebujesz pieniedzy!
- A co, za rzadko? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
gemetzel17
Amator
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 22:58, 08 Wrz 2005 |
|
Kupowal facet od rolnika chalupe nad jeziorem. I pyta go:
- Panie, a jak tutaj z komarami?
- Noooo... czasem sa, ale my znalezlismy sposob!
- Tak? Jaki
- Nooo.... sadzamy tesciowa na laweczce przed chalupa i smarujemy jej twarz miodem. I te komary leca do niej i jest spokoj.
- Ale ona sie przeciez zadrapie na smierc!
- Nieeeee... jest sparalizowana... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
gemetzel17
Amator
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 23:00, 08 Wrz 2005 |
|
Z sejfu zniknelo 1.000.000 zl
- Od sejfu mielismy klucze tylko ja i pan.
- Oddajmy wiec po 500.000 zl i zapomnijmy o calej sprawie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
gemetzel17
Amator
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 23:01, 08 Wrz 2005 |
|
- Wiesz, wczoraj na ulicy jakis palant nazwal mnie pedalem!
- A ty co na to!?
- Jak to co? Pudrem po oczach i torebka po glowie chama... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
gemetzel17
Amator
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 23:04, 08 Wrz 2005 |
|
Żona mówi do męża:
- Kochanie, Jaś już chodzi.
- To niech idzie do sklepu po papierosy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
gemetzel17
Amator
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 23:11, 08 Wrz 2005 |
|
Facet wraca z lotniska taksówką i mówi do kierowcy:
Panie, moja stara pewnie leży teraz z gachem. Tu jest stówa, chodź
pan na góre, będziesz świadkiem.
Auto zajeżdża pod dom i obaj mężczźeni idą do sypialni. Tam, pod
kocem, leży piękna kobieta. Mąż podbiega do łózka, ściąga koc i między nogami kobiety widzi skulonego gacha.
- Mam was! - wrzeszczy facet, wyciąga pistolet i przystawia go do
głowy nieszczęśnika.
- Nie zabijaj go - jęczy zona. - On daje mi kupę kasy.
Pamiętasz nasze nowe auto? To on zapłacił. Pamiętasz nową wannę i dywan? To też on. Nasz nowy jacht to także za jego pieniądze...
Facet ogląda sie na taksówkarza i pyta:
- Co by pan zrobiż na moim miejscu?
- Ja? - mówi szofer - naciągnąłbym na faceta koc, bo sie jeszcze przeziębi... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
gemetzel17
Amator
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 16:49, 09 Wrz 2005 |
|
Przed porodówką stoi tatuś i drze się do ślubnej, wychylającej się oknem na czwartym piętrze:
- Urodziło się?
- Urodziło
- A co: chłopiec czy dziewczynka?
- Chłopiec.
- A do kogo podobny - ona macha ręką:
- Nie znasz... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
gemetzel17
Amator
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 16:51, 09 Wrz 2005 |
|
Mąż do żony:
- Kochanie, wiem że zbliżają się Twoje urodziny, możesz mi podsunąć pomysł co do prezentu?
- Chcę rozwodu!
Chwila ciszy.
- Ale ja nie zamierzam aż tyle wydać...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
gemetzel17
Amator
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 16:52, 09 Wrz 2005 |
|
Żona wraca po urlopie do domu i widzi, że w mieszkaniunie ma ani jednego mebla, a na podłodze leży pijany mąż.
- Kazik, gdzie są meble?
- Sprzedałem.
- Jak to sprzedałeś? A gdzie pieniądze?
- W worach.
- Jakich worach, gdzie one są?
- O tu. Pod oczami. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|